Po wyprawie

Wyprawa dobiegła końca, niestety, mały wypad, dużo wrażeń.. Niesamowita przygoda. Dotarliśmy szczęśliwie do domu.  Jestem w trakcie ogarnięcia wszystkiego, właśnie powstaje filmik o naszym wyjeździe nieco inny niż te wcześniejsze.. Trochę dłuższy ponad 10 minut. FotoBlog? Trwa wybieranie zdjęć jeszcze trzeba troszkę poczekać.. Trudno na chwilkę obecna oszacować koszta ale mniej więcej około 4 tyś dla 3 osób, wspaniała przygoda kolejne państwa zwiedzone.. Szkoda, ze tak mało chętnych było na tą wyprawę, no ale też troszkę obijałem się z decyzją gdzie jechać. W przyszłym roku na pewno będzie to dużo sprawniej.

Węgry

Trasa

Co zwiedziliśmy? Mały opis tego co przeżyliśmy… Łącznie 3 700 km przejechanych przez Słowację, Węgry, Serbie, Bułgarię, Rumunie, Ukrainę. Najprostszą drogą była ta przez Serbie, jeśli chcemy szybko i sprawnie dojechać do Bułgarii polecam trase przez te właśnie państwo. Na całej długości państwa mamy autostradę. Kawałek przed granicą Bułgarską mamy zwykła ale niesamowitą drogę z tunelami przyjemnie się jedzie wśród gór. Polecam jechać tam tędy jednak w dzień. W Bułgarii mamy otwarte nowe odcinki autostrady aż po samo Burgas. O ile będziemy mieli szczęście i wybierzemy się w odpowiednim momencie i nie będziemy musieli stac na granicy to dojazd spokojnie może zająć ok. 17 godzin ? z krótkimi przerwami tyle czasu nam to zajęło. Odliczając oczywiście zwiedzanie Budapesztu, Belgradu, Sofii i noclegu w Nis. Spokojnie bez noclegu jesteśmy w stanie przejechać trasę.. Ale jak tu jechać i po drodze nie zwiedzać….

Budapeszt, Węgry
Góra Gellerta, Budapeszt
Belgrad, Serbia
Belgrad, Serbia
Belgrad, Serbia

Nessebar, Słoneczny Brzeg.

W Słonecznym Brzegu spędziliśmy 7 dni. Naprawdę miejsce dla każdego. Kurort…Dużo zwiedzania, np. Nessebar. Odpoczynek na plaży z dziećmi czy wieczorem iść zaszaleć w pubach i dyskotekach taki Las Vegas wschodniej Europy z dostępem do morza czy jak niektórzy mówią Los Angeles czy Miami.. Moim skromnym zdaniem pasuje to 3 i 1 ? tylko niestety brak palm. Palmy są ale osadzone w donicach nie tak jak w Hiszpanii czy Chorwacji.

Sofia, Bułgaria
Przejście podziemne, Sofia, Bułgaria.
Sofia, Bułgaria
Nessebar, Bułgaria

Ukraina, przejście graniczne.

Następny etap naszej wyprawy Rumunia, Ukraina. Ten odcinek jest dla odważnych.. Szkoła życia.. Szkoła jazdy.. Większość ludzi do Bułgarii wybierają się właśnie przez Węgry i Rumunie, my utrudniamy sobie życie i jedziemy przez Ukrainę. Jeśli chodzi o kontrole graniczne.. Mieliśmy szczęście żadnych kolejek.. Jedynie w Medyce czekaliśmy około 50 minut.. Bo Polscy celnicy „trzepali” równo każdego.. Nad nami się zlitowali.. Czas przeszukiwań naszych około 10 minut innych ponad 20 ? przed sobą mieliśmy tylko parę samochodów.

Ruminia

Rumunia.

Ukraińscy bardzo sympatycznie ludzie w porównaniu do tych z Rumunii.. Wszyscy w tym pięknym kraju wydawali mi się dziwnie podejrzani zwłaszcza w miasteczku Rasnov, aż strach wyciągnąć pieniądze z bankomatu. Zupełnie inaczej było w Miastach sąsiadujących takich jak Brasov, Brań czy Sibiu.

Ruminia

Ukraina

Jeśli chodzi o Ukrainę, to jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym co zobaczyłem tym co doświadczyłem. Ludzie bardzo weseli z uprzejmością podchodzą do Polaków i z pewnym szacunkiem do nich i siebie samych. „Jesteś Polak? To mów po Polsku!!” Na granicy Rumuńsko-Ukraińskich trochę pożartowaliśmy i chcieli pić z nami wódkę.

Lwów, Ukraina
Lwów, Ukraina

Spotkanie z Milicja.

Oczywiście doświadczyłem również rozmowy z Milicja, fakt może jednak tylko raz, ale milicja tam bardzo sympatycznie wyglądała. Przekroczyłem prędkość zamiast 60 w mieście jechałem 82 całkiem przypadkiem 2 pasy ruchu wyjazd z miasta Lwów.. Często czytając forum dostrzegam wśród Polaków oburzenie wśród podróżujących, że jak to tak? Zatrzymują kogo popadnie, wymuszają haracze.. Moi drodzy po drodze widziałem kilka milicji zatrzymała nas tylko jedna bo sam popełniłem wykroczenie i o tym dobrze wiem. Haracze? Bardzo dobrze! Gdyby ich nie było, Milicja musiała by mi zabrać dowód rejestracyjny pojazdu i dokumenty. Musiał bym jechać do miasta zapłacić mandat i szukać ich potem by oddali mi dokumenty.. A tak 200 hrywien? A może 100?  I jedziemy dalej „Szerokiej drogi, uważajcie bo tam też dalej lubią stać”….

Lwów, Ukraina

Tak więc dojechaliśmy szczęśliwie do domu.. Pozdrawiam

0 0 votes
Article Rating

Leave a Reply

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments